Breivik- prawicowy zbrodniarz

 Dzisiaj mija też 10. rocznica tragicznej śmierci 77 osób w Norwegii w najkrwawszym w tym kraju po II wojnie światowej zamachu terrorystycznym, gdy 8 osób zginęło w zamachu bombowym, a 69 padło ofiarami strzelaniny na wyspie Utoya.

Zamachu nie dokonał żaden obcy, imigrant, którym tak bardzo lubi straszyć prawica. Zrobił to Norweg, biały, chrześcijanin. “Jeden z nas” jak mówi tytuł znanej książki poświęconej tym wydarzeniom. Ofiary nie były przypadkowe. Były to młode osoby, które uczestniczyły w obozie lewicowej młodzieżówki. Zabił je skrajnie prawicowy terrorysta, który swoją ideologię opierał na nienawiści do kobiet, muzułmanów i wielokulturowego społeczeństwa. Wiemy o tym, bo wszystko to opisał w swoim grafomańskim manifeście, który miał nadzieję rozpropagować dzięki zamachowi.Prawicowy zbrodniarz zabił łącznie 77 osób oraz ranił 319 na wyspie Utoya . Podczas mordu na wyspie śmierć poniosła niewinna młodzież uczestnicząca w letnim obozie. Zbrodniarz był prawicowym ekstremistą oraz islamofobem,

Niestety, obecnie w Polsce pełna nienawiści postawa, jaką wykazywał Breivik, jest oczekiwania od młodych ludzi i hołubiona przez PiS, Konfederację (na którą, przypominam, życzliwie spogląda "mesjasz polskiej demokracji"), inne organizacje skrajnie prawicowe, jak również wielu biskupów i księży

Breivik, Walus to dla wielu polskich prawicowców bohaterowie, a nie zbrodniarze. Dlatego tak ważne, aby pamiętać o tym co wydarzyło się dziesięć lat temu w Oslo i na wyspie Utoya i konsekwentnie nazywać rzeczy po imieniu..